Debiutancki album warszawskiej Ireny, to propozycja, która szczególnie powinna zainteresować fanów Interpolowych gitar i melancholii spod znaku Myslovitz. Na krążku znalazło się 11 premierowych piosenek plus kower przeboju Zdzisławy Sośnickiej „Aleja gwiazd”.
Łagodna Pianka powraca w nowej, jeszcze pogodniejszej odsłonie. „Prawie science-fiction” to podzielona na dwie części opowieść o tych urzekająco prostych chwilach – tak wyjątkowych, że wspominanych jako coś prawie nierealnego. Samo wydawnictwo też jest niecodzienne: okładka płyty świeci w ciemności, a w środku można znaleźć szyfr naprowadzający na bonusową piosenkę.