Rycerzyki Zniknij na zawsze (LP)
"Zniknij na zawsze" to owoc zabawy elektronicznymi retro-brzmieniami zahaczającymi zarówno o analogową klasykę gatunku, jak i uroczą, plastikowo-tandetną estetykę czasów Windowsa 95, pierwszych eksperymentów z midi i odgrzebanym ze strychu komunijnym klawiszem Casio.
czytaj całość
dodaj do przechowalni
Opis
*uwaga: rzeczywisty kolor winyla może się nieco różnić od mockupu ze zdjęcia*
Rycerzyki "Zniknij na zawsze"
PREMIERA: 27 GRUDNIA 2021
LIMITOWANA EDYCJA NA PRZEŹROCZYSTYM LAZUROWYM 180g WINYLU
Lista utworów:
STRONA A
1. Dobre chęci
2. Pętle
3. Duch
4. Woda
5. Lew
STRONA B
1. Trochę jaśniej
2. Niepełne
3. Niebo
4. Żar
5. Laguny
Po trzech latach Rycerzyki powracają z kolejnym studyjnym albumem. "Zniknij na zawsze" to owoc zabawy elektronicznymi retro-brzmieniami zahaczającymi zarówno o analogową klasykę gatunku, jak i uroczą, plastikowo-tandetną estetykę czasów Windowsa 95, pierwszych eksperymentów z midi i odgrzebanym ze strychu komunijnym klawiszem Casio. To także próba znalezienia ujścia dla ukrytych wstrząsów i nadmiaru odruchowo tłumionych uczuć, zmierzenia się z przemijającym czasem oraz uzdrawiającą, a jednocześnie wyniszczającą siłą miłości.
Dane techniczne
| LP (winyl) | limitowana edycja na przeźroczystym lazurowym winylu |
Produkty powiązane
Teksty i melodie piosenek powstały podczas półrocznego pobytu Gosi na samotnej islandzkiej farmie zimą 2016. "Kalarnali" jest nazwą wyobrażonej krainy, będącej pewnym odbiciem tego miejsca. Snute przez Gosię opowieści przesiąknięte są doświadczeniem islandzkiego bezludzia i ciemności, bliskością morza i gór, wiatrem często zwalającym z nóg, dzikimi spektaklami na niebie i towarzystwem domowych myszy. Mieszają się stany pogody i nastroje bohaterów piosenek, których nieokreślone pragnienia znajdują wyraz w przeżywaniu elementów otaczającego krajobrazu, zmienionych pod wpływem marzenia z odległych i nieprzystępnych w bliskie, swoje.
"Zniknij na zawsze" to owoc zabawy elektronicznymi retro-brzmieniami zahaczającymi zarówno o analogową klasykę gatunku, jak i uroczą, plastikowo-tandetną estetykę czasów Windowsa 95, pierwszych eksperymentów z midi i odgrzebanym ze strychu komunijnym klawiszem Casio.